|
Uczniowie naszej szkoły
Uczniowie Szkoły Podstawowej im. Dywizjonu
301 w Leszkowicach rok szkolny 2009/2010
Klasa "0" liczy 13 uczniów wychowawczynią jest
pani Agata Sidor - Dzięcioł

Klasa I liczy 11 uczniów wychowawczynią jest
pani Małgorzata Banasik

Klasa II liczy 9 uczniów wychowawczynią jest
pani Agnieszka Żmuda

Klasa III liczy 11 uczniów wychowawczynią jest
pani Janina Praczyk

Klasa IV liczy 11 uczniów wychowawczynią jest
pani Ilona Bocian

Klasa V liczy 13 uczniów wychowawczynią jest
pani Edyta Zdunek

Klasa VI liczy 7 uczniów wychowawcą jest
pan Tomasz Ozon

Wspomnienia absolwentów
Józef Cieniuch – kombatant
Jako dziecko nie chodziłem do szkoły, tylko rodzice wynajmowali mi
nauczycieli, którzy uczyli mnie w domu. Dopiero w 1918r. zaczęły
powstawać szkoły. Do szkoły w Leszkowicach uczęszczało wówczas
regularnie około 20 uczniów, a zatrudnionych w niej było czterech
nauczycieli i ksiądz. W mojej pamięci najbardziej utkwili pan
Stanisław Ciołek i pani Otylia Barucka. Dali się poznać jako bardzo
srodzy nauczyciele. Dziś chętnie wspominam tamte czasy.
Kajetan Sidor –
Przewodniczący Rady Gminy Ostrówek
Moja klasa była
ostatnim rocznikiem, który kończył siedem klas. Oddziały były
liczne, w moim uczyło się 32 dzieci. Kierownikiem szkoły, do klasy
szóstej, był pan Ferdynand Worsa, zaś w klasie siódmej już pan
Stanisław Kapica, który uczył matematyki. Pani Józefa Worsowa uczyła
języka polskiego w klasach młodszych, starsze klasy tego przedmiotu
uczyła pani Aniela Ciołek. Chemii oraz języka rosyjskiego uczyła
pani Janina Gałczyńska, matematyki i fizyki pani - Maria Kusyk,
biologii – pani Bronisława Smolak, geografii – pani Wanda Wierzbicka,
zaś zajęcia takie jak śpiew, muzyka, koło muzyczne prowadził pan Jan
Paluszek. Woźną była Pani Krystyna Chudek, która w okresie zimowym
przygotowywała herbatę.
Nauka religii
odbywała się w kościele i na plebanii. W tym czasie katechezę
prowadził ks. Stanisław Gołębiowski i ks. Zygmunt Chomicz.
W czasie kiedy
uczęszczałem do szkoły nie organizowano wycieczek, gdyż nie stać
było rodziców. Nauka odbywała się od poniedziałku do soboty włącznie
w uciążliwych, szczególnie zimą, warunkach. Nie było żadnych pomocy
naukowych. Ławki do nauki połączone były z siedziskami. W blatach
znajdował się otwór na kałamarz do atramentu.
Stanisława Praczyk – główna
księgowa
Najbardziej zapamiętałam mój ostatni dzień pobytu w Szkole
Podstawowej w Leszkowicach, dzień rozdania świadectw. Data ta była
też ważna dla mnie dlatego, że właśnie mnie i Zbyszka Wierzbickiego
pan dyrektor Kazimierz Matyjaszczyk wybrał do złożenia przyrzeczenia
w imieniu naszej klasy ósmej. W słoneczny, czerwcowy dzień uroczysty
apel odbył się na boisku szkolnym. Przed rozdaniem świadectw z
dłońmi położonymi na biało-czerwoną flagę, drżącymi głosami
powtarzaliśmy słowa przysięgi: być dobrymi Polakami, a swoją pracą
przyczyniać się do rozwoju Ojczyzny. Potem było ostatnie spotkanie z
naszymi nauczycielami, uroczysty poczęstunek i zabawa przy muzyce z
adapteru.
Z wielkim sentymentem i łezką w oku wspominam ten dzień. Już nigdy
nie spotkaliśmy się w takim gronie kolegów i koleżanek.
Anna Pawełczak –
studentka pedagogiki
Okres nauki w Szkole Podstawowej w Leszkowicach wspominam bardzo
miło. Był to czas owocny, ponieważ pod okiem nauczycieli mogłam się
rozwijać, ale również radosny, pełen przyjaźni i niesamowitych
przygód. Pewne sytuacje do dziś utkwiły mi w pamięci np. gdy w
czasie jednej lekcji na środku sali pojawiła się mysz. Innym razem
uczniowie nieomal rozsadzili piec formatyk, ogrzewając salę na
własną rękę. Te i inne niesamowite zdarzenia sprawiły, że zawsze
będę miło wspominała moją szkołę podstawową.
|
|